pussycat
Re: pussycat
Nie „przyglądałem się „ co nie brałem w tym udziału. Potem Ty mi starałas sie kiedyś udowodnić ze to nie możliwe było żeby nie wygrać w losowaniu. Jeśli twierdzisz że posadzanie mnie o klika nickow na forum nie jest absurdalne, to rozmowa nie ma sensu, bo Twoja ocena mnie opiera sie na błędnych założeniach.
Jak mi się nie chce do tego wracać.
Skoro jednak nalegasz...
Sprawa z "kulkami" wyglądała tak:
- od początku starałam się wykazać, że losowanie mogło być nieuczciwe, gdyż losująca na końcu losowania, nie rozwiała wątpliwości, czy aby w każdej z "kulek", znajdowała się kartka z nickiem osoby uprawnionej do losowania
- widocznie po paru takich losowaniach, inni też nabrali takich podejrzeń, gdyż losująca, po każdym późniejszym losowaniu, pilnowała tego, żeby nikt już nie miał tego typu wątów
- ogólnie gdzieś miałam wygraną, bo nigdy nie zależało mi na żetonach, a na czystych zasadach (nawet podczas zabawy)
- ruger sprawę "kulki" chętnie używał do trollowania, tym bardziej skwapliwie, gdy zależało mu na tym, aby mi dojebać
- inni równie chętnie korzystali z tej okazji
- także teraz ty z niej korzystasz
Nasza dalsza rozmowa nie ma sensu, bo nie odrzucam myśli, że możesz mieć tam (jak i tu) kilka nicków. To nie absurd, to całkiem prawdopodobne założenie.
W kuchennej szufladzie każdy z nas ma zapewne po kilka noży. Jednym one służą tylko do prac kuchennych, innym mogą posłużyć do zabijania.
Skoro jednak nalegasz...
Sprawa z "kulkami" wyglądała tak:
- od początku starałam się wykazać, że losowanie mogło być nieuczciwe, gdyż losująca na końcu losowania, nie rozwiała wątpliwości, czy aby w każdej z "kulek", znajdowała się kartka z nickiem osoby uprawnionej do losowania
- widocznie po paru takich losowaniach, inni też nabrali takich podejrzeń, gdyż losująca, po każdym późniejszym losowaniu, pilnowała tego, żeby nikt już nie miał tego typu wątów
- ogólnie gdzieś miałam wygraną, bo nigdy nie zależało mi na żetonach, a na czystych zasadach (nawet podczas zabawy)
- ruger sprawę "kulki" chętnie używał do trollowania, tym bardziej skwapliwie, gdy zależało mu na tym, aby mi dojebać
- inni równie chętnie korzystali z tej okazji
- także teraz ty z niej korzystasz
Nasza dalsza rozmowa nie ma sensu, bo nie odrzucam myśli, że możesz mieć tam (jak i tu) kilka nicków. To nie absurd, to całkiem prawdopodobne założenie.
W kuchennej szufladzie każdy z nas ma zapewne po kilka noży. Jednym one służą tylko do prac kuchennych, innym mogą posłużyć do zabijania.
Ale ja nie chciałem żebyś wracała do kulek, tylko Apollo nakreśliłem skąd Cię znam i o jakiej usłyszałem aferze. Tym bardziej nie wyciągam tego żeby Ci dojebać. Porównania noży i nickow nie łapie. Różne noże w kuchni są niezbędne. Na niszowym forum tym czy nieoficjalnym, jeden nick w zupełności wystarczy i widzę powodów żeby mieć więcej niż jeden.
Prawie każdemu, komu nawet w minimalnym stopniu zasugeruje się posiadanie więcej niż jednego nicku, zaraz włącza się tryb zaprzeczania. Jakby to jakimś przestępstwem było i opierało się głównie na chęci czynienia czegoś nieprzyzwoitego i podejrzanego. Inna sprawa, że jednostki psychopatyczne głównie tylko złem się kierują. Porównując nick/i do noża/y, chcę ci uświadomić, że to nie o przedmiot/y chodzi, tylko o to, kto i w jaki sposób zechce go/ich użyć.
Ja jednak jestem sceptyczna i pozostanę przy swoich założeniach. ;)
Nie wiem tylko, co to ma wspólnego z moimi stopami, tym czy lepiej byłoby, gdybym się nie rozbierała (jakbym kiedykolwiek się rozbierała i żądała za to żetonów) oraz tym, czy na kimś "jeździłam"...
Rozumiem, że to była taka mała zemsta (małego chłopca) na małym marginesie. ;)
I tak już się wszystko wydało:
Raz Puśka nieśmiała małą stópkę miała.
By nad nieśmiałością trochę zapanować, zaczęła się wódką czystą pasjonować.
Od tej pasji nowej, zamiast wzrost śmiałości, nastąpił dość szybki rozrost stópek kości.
Na nic tu się zdały lamenty Pusiaczka, kiedy w laczki strzelił jasny chuj znienacka.
Całuski gorące Pusiaczka w siusiaczka. ;)
Raz Puśka nieśmiała małą stópkę miała.
By nad nieśmiałością trochę zapanować, zaczęła się wódką czystą pasjonować.
Od tej pasji nowej, zamiast wzrost śmiałości, nastąpił dość szybki rozrost stópek kości.
Na nic tu się zdały lamenty Pusiaczka, kiedy w laczki strzelił jasny chuj znienacka.
Całuski gorące Pusiaczka w siusiaczka. ;)
Żeby to zakończyć, bo Cię nie przekonam, a z Syzyfem niewiele mam wspólnego. (Co innego z kubańskim rewolucjonistą, ale to już pewnie wiesz od tych samych wróbli co wytropiły „ojca komunistę” :))pussycat pisze: ↑ndz wrz 26, 2021 8:43 pmPrawie każdemu, komu nawet w minimalnym stopniu zasugeruje się posiadanie więcej niż jednego nicku, zaraz włącza się tryb zaprzeczania. Jakby to jakimś przestępstwem było i opierało się głównie na chęci czynienia czegoś nieprzyzwoitego i podejrzanego. Inna sprawa, że jednostki psychopatyczne głównie tylko złem się kierują. Porównując nick/i do noża/y, chcę ci uświadomić, że to nie o przedmiot/y chodzi, tylko o to, kto i w jaki sposób zechce go/ich użyć.
Ja jednak jestem sceptyczna i pozostanę przy swoich założeniach. ;)
Nie wiem tylko, co to ma wspólnego z moimi stopami, tym czy lepiej byłoby, gdybym się nie rozbierała (jakbym kiedykolwiek się rozbierała i żądała za to żetonów) oraz tym, czy na kimś "jeździłam"...
Rozumiem, że to była taka mała zemsta (małego chłopca) na małym marginesie. ;)
Przyjmijmy wiec że mam kilka nickow, jakie poza tym to sobie sama dopisz, potwierdzam że masz racje jakich bys nie wybrała.
Jednostka psychopatyczna ? No bez przesady, można się nie lubić ale jakieś uczciwe poglądy o sobie miejmy przynajmniej jak chodzi o intelekt.
Zemsta? Z natury nie jestem mściwy, No i nie mam powodów by się mścić.