Witamy na forum %s

Oficjalne forum ShowUp.tv

Zaloguj się

miłość do końca

Co nas kręci, co nas podnieca.
Awatar użytkownika
oko_rozwarte_szeroko
Posty: 144

Re: miłość do końca

Post autor: oko_rozwarte_szeroko » pn mar 16, 2020 1:39 am

cestmoi pisze:
pn mar 16, 2020 12:47 am
Kobieto to nie jest temat o wrzucaniu gejowskich wątków, prosiłbym o usunięcie postu lub zrozumienie tematu
Uwaga! Uwaga!
Attention! Attention!
Wnimanie! Wnimanie!


Uprasza się admina, o usunięcie ohydnego i obscenicznego postu! ;)


Mężczyzno, jeśli chcesz rzeczowych i precyzyjnych odpowiedzi oraz komentarzy, to sam bądź precyzyjny w formułowaniu tytułu wątku.
Sądzisz, że "miłość" dotyczy tylko związków heteroseksualnych?
Używasz określenia "creampie", które jak się okazuje, nie jest zarezerwowane tylko dla konfiguracji: kobieta - mężczyzna.
Interesują cię kobiece fantazje, pragnienia, tak przynajmniej piszesz. W takim razie, czy kobieta nie może mieć marzeń i fantazji dotyczących widoku dwóch mężczyzn baraszkujących ze sobą?
Spięty strasznie mężczyzno, wyluzuj trochę, po to jest forum, by móc na nim dyskutować o wszystkim. ;)

Ale, ale... nijak odniosłeś się do ryzyka przenoszenia chorób wenerycznych oraz HIV. Być może wazektomia zwalnia z baczniejszej czujności wobec zapłodnienia, ale nie usprawiedliwia beztroski odnośnie choróbsk.


Nadal nie mogę się pozbyć odczucia, że tytuł tematu dotyczy miłości do tzw. grobowej deski. ;)

Awatar użytkownika
Desiderium19
Posty: 105

Post autor: Desiderium19 » pn mar 16, 2020 9:26 am

LandLord pisze:
ndz mar 15, 2020 9:22 pm
Nie mówię tylko o sobie, mówię o dużej grupie, która wcale nie ma 25 lat, a często dużo więcej. To nie jest tak, że kobiety chcą i będą chcieć. Ludzie tym właśnie różnią się od zwierząt, że instynkt nie gra u nich dużej roli, bądź nad tym instynktem są jednak w stanie zapanować. Zdecydowanie znikomy jest procent kobiet, które powiedzą Ci, że ciąża była dla nich fajna, poród był w sumie to nie taki zły, połóg się podobał, a wstawanie do dziecka 300 razy dziennie i przewijanie jego smrodów przez pierwsze miesiące/lata życia jest czymś, przez co przechodziły z bananem na twarzy. Coraz więcej kobiet też nie boi się mówić o depresji poporodowej, czy w ogóle żałowaniu urodzenia. Kiedyś to było nie do pomyślenia, kiedyś niemal żadna czegoś takiego nie powiedziała na głos, ale nie dlatego, że tego nie było, tylko nie było jej wolno, bo albo zostałaby spiętnowana, albo nikt jej nie chciał słuchać. Ciekawe, jak wiele naszych mam i babć pod wpływem magicznego serum prawdy wyznałoby, że dzieci zniszczyły im życie. Jestem w stanie uwierzyć, że bardzo, bardzo wiele, bo - nie oszukujmy się - ciąża, poród, wychowywanie dziecka, to w większości spada na matkę. Nawet najlepszy partner raczej nie zmieni tego, że pojawienie się dziecka bardziej zmieni życie kobiety, niż jego, a w ostateczności, to zazwyczaj kobiety zostają samotnymi matkami. Nie jesteśmy zwierzętami, by mieć zakodowane w głowach, by się rozmnożyć, a jak sam powiedziałeś, pragnienie czegoś małego można skutecznie zastąpić kotkiem, pieskiem, rybką, kanarkiem... Taka perspektywa to horror, całe to poświęcenie, ból, zmęczenie, stracony czas na bujanie, przewijanie, uspokajanie, czas Twojego życia, które masz jedno, a którego nikt Ci nie odda - to sprawia, że dziewczyny nie chcą dzieci i coraz częściej szukają metod bardziej pewnych niż tabletki, a obawa przed niechcianą ciąża prowadzi do używania gumek równocześnie z tabletkami i odbierania tym samym części przyjemności, albo w ogóle lękom i comiesięcznemu zastanowieniu "czy na pewno nie?". I jak taki lęk ma nie wpływać na życie łóżkowe?

Nieodwracalność? Nie do końca. Podwiązanie jajowodów/wazektomia nie sprawia, że osoba ta na 100% nie będzie mogła mieć dzieci w przyszłości. W dużej mierze zabiegi te są odwracalne, istnieje możliwość pobrania i zamrożenia komórek jajowych w razie przyszłego "zmienienia zdania" i poddania się in vitro - z nasieniem najpewniej jest podobnie. Poza tym, taki zabieg nie niesie dla organizmu obciążania, jakie dają przyjmowane przy antykoncepcji hormony (co znowu spada na kobietę).

Awatar użytkownika
LandLord
Posty: 483

Post autor: LandLord » pn mar 16, 2020 11:00 am

oko_rozwarte_szeroko pisze:
ndz mar 15, 2020 10:10 pm
Może załóż odrębny temat o creampie na fetyszach, albo o braku romantyzmu w hide parku, to tam sobie podebatujemy, bez spamowania koledze jego wątku o "Miłości do końca"

Awatar użytkownika
LandLord
Posty: 483

Post autor: LandLord » pn mar 16, 2020 11:54 am

Desiderium19 pisze:
pn mar 16, 2020 9:26 am
Zgadzam się z większością tego o czym piszesz, ale w mojej ocenie taki brak instynktu macierzyńskiego dotyczy maksimum połowy dziewczyn w wieku powyżej 25 lat, a przypuszczam, że mniej. Znajomych mamy zwykle podobnych do siebie. Ty będąc bardziej bywalczynią SU niż przykościelnej Oazy, pewnie też obracasz się wśród koleżanek, które wyznają poglądy podobne do twoich. Stad twoja ocena, że większość nie chce dzieci. Ja spotkałem się z przypadkami dziewczyn, które były kompletnie pozbawione libido (seks mógłby dla nich nie istnieć), jednak miały pierdolca na punkcie zajścia w ciążę i posiadania ich własnego dzidziusia. Gdy już takiego mają, świat dla nich przestaje istnieć poza ich maluchem. O niczym innym nie mówią, nie wrzucają na FB czy Insta czego innego jak tylko zdjęcia swojego maluszka. Chłop schodzi na trzeci plan, ma jedynie służyć zaspokajaniu potrzeb dzidziusia. Poród owszem, zwykle jest bardzo bolesny, jednak strzał hormonów, które zalewają kobiecy mózg podczas porodu powoduje, że znaczna część rodzących zapamiętuje poród jako coś bardzo pozytywnego. Gdyby tak nie było, która zdecydowałaby się na kolejne dziecko? Która chciałaby ponownie przechodzić te katusze?
Potem matka doznaje kolejnego strzału oksytocyny, gdy tuli maleństwo i hormon wytwarza matczyną więź...
W znacznej mierze jesteśmy chemiczną maszynerią pod kontrolą genów.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie jesteśmy zwierzętami, więc nie kierują nami instynkty. Jesteśmy zwierzętami i instynkty bardzo silnie nami kierują. Mam wrażenie, że wolna wola, jest bardziej złudzeniem. Owszem są różne odchyły od normy, jednak większość czynności podejmowanych przez ludzi ma na celu przekazanie genów kolejnemu pokoleniu (laski się pięknią żeby przyciągnąć najatrakcyjniejszego samca, chłopy ścigają się w wyścigu o zasoby, kasę, pozycję, żeby zaimponować laskom, że to oni są samcami alfa z najlepszymi genami i niemal każdy marzy o wyruchaniu wszystkich młodych, ładnych, które uda mu się zdobyć - czemu stare ich nie kręcą ? No bo nie płodne )

Świat szybko się zmienia, normy społeczne, oczekiwania... Dawniej wstyd było być po 30tce starą panna. Stary kawaler także budził uśmieszki, bo pewnie pedał. Dziś sporo singli jest dumne ze swego singlowa (przynajmniej do czasu aż samotność ich nie przydusi za mocno). Masturbacja także była tabu, niby większość facetów to robiła, ale przyznanie się do tego praktycznie nie wchodziło w rachubę, a dziś gostki bez żenady pytają laskę, czy przedłuży im privka do spustu, gdyby nie zdążył się wyrobić w zadanym czasie i cały ten serwis opiera się w 99% o walenie konia. A potem jeszcze wpadnie na szybką ocenkę za 100 żetonów :)

Awatar użytkownika
oko_rozwarte_szeroko
Posty: 144

Post autor: oko_rozwarte_szeroko » pn mar 16, 2020 7:43 pm

LandLord pisze:
pn mar 16, 2020 11:00 am
Może załóż odrębny temat o creampie na fetyszach, albo o braku romantyzmu w hide parku, to tam sobie podebatujemy, bez spamowania koledze jego wątku o "Miłości do końca"
Wydawało mi się, że w dziale o fetyszach, można pisać o fetyszach.
Okazuje się, że nie.
Cóż... jednak człowiek uczy się przez całe życie.
Biorąc pod uwagę fakt, że w tej zajmującej dyskusji o wazektomii i creampie, udzielają się "aż" 4 osoby na krzyż, to ja na miejscu cestmoi, starałabym się uszanować każde zdanie oraz nawet najbardziej kontrowersyjną opinię, a nie robić jakieś wyrzuty i zniechęcać potencjalnych adwersarzy.

Dziękuję za uwagę. ;)

cestmoi
Posty: 8

Post autor: cestmoi » pn mar 16, 2020 8:43 pm

Będąc autorem postu objaśniam że jeśli Pani chce sobie rozmawiać o innych rzeczach nie związanych z tematem: seksu gejowskiego, związku do końca życia lub profilaktyki chorób przenoszonych drogą płciową to proszę założyć sobie taką dyskusje.
To tak jakby ktoś założył temat o cipkach jakie lubimy i byś wyskoczyła z leczeniem upławów waginalnych.
Temat idzie, niesmak zostaje. Zważywszy że to forum erotyczne, ludzie dzielą się swoimi fantazjami tudzież fetyszami gdzie tutaj jest temat o psychologicznym aspekcie, odczuwaniu przyjemności z możliwości dojścia w środku cipki.

Ja mam swoje doświadczenia i chciałbym poznać opinie innych podczas heteroseksualnego seksu.

Cytując koleżankę i zmierzając do sedna:

A do autora: osobiście uważam trwałe ubezpłodnienie za najlepszą decyzję, jaką można podjąć, jeśli jest się pewnym, że dziecka się nie chce, a świadomość, że w ogóle nie muszę obawiać się wpadki (bo i pigułki zawodzą) mogłaby wyzwolić u mnie tylko większe pokłady otwartości i ochoty :P
[/quote]

Właśnie o te doznania mi chodzi: ,,pokłady otwartości i ochoty""

Sam osobiście uważam że brak blokowania, że np trzeba wychodzić już i tryskać obok jak i fakt że kobieta lubi to zapewnia lepsze doznania. To samo odczuwam u ,,wacława,, tak jakby jest czulszy i 30% twardszy.
Pamiętam taki seks właśnie że mogłem sobie no to pozwolić z ex partnerką: taki spontan na kanapie w jakiejś dziwnej pozycji bo miałem jedna nogę na podłodze a ją trzymałem w twardym uścisku za plecy. Oczywiście skończyło się orgazmem, ale myślę że to dzięki temu że mogliśmy iść do końca, brak stresu i fakt że czasami kobiecie brakuje minuty żeby zaczęło nią trząść sprawia niesamowitą radość, bo można kontynuować dalej i ubijać ,, bitą śmietanę,, Mężczyzna który lubi kobiece ciało a przynajmniej ja, lubi jak potem z brzoskwinki wyciekają wymieszane soki a kobieta przewraca oczami w ekstazie.

Dlatego w dyskusji chodzi mi o wrażenia osób, doświadczenia, odczucia, orgazm, pragnienia i fantazje z tym związane a nie poboczne tematy. Dlatego nawracam temat z powrotem na tory i jako autor tytułu mam prawo ,,moderować treść,, nawet jeśli zostanie jedna udzielająca się osoba.

Awatar użytkownika
oko_rozwarte_szeroko
Posty: 144

Post autor: oko_rozwarte_szeroko » pn mar 16, 2020 8:53 pm

cestmoi pisze:
pn mar 16, 2020 8:43 pm
Dlatego w dyskusji chodzi mi o wrażenia osób, doświadczenia, odczucia, orgazm, pragnienia i fantazje z tym związane a nie poboczne tematy. Dlatego nawracam temat z powrotem na tory i jako autor tytułu mam prawo ,,moderować treść,, nawet jeśli zostanie jedna udzielająca się osoba.
Oczywiście, opakuj go sobie w papier ozdobny, zwiąż kolorową wstążeczką, zrób kokardkę, postaw na honorowym miejscu w mieszkaniu; i codziennie, co najmniej sześć razy, oddawaj mu pokłon (masturbuj się do niego, erotomanie-gawędziarzu).

Na zdrowie! ;)

Awatar użytkownika
LandLord
Posty: 483

Post autor: LandLord » pn mar 16, 2020 9:05 pm

cestmoi pisze:
pn mar 16, 2020 8:43 pm
Popieram ! I potwierdzam to co piszesz, o lepszym seksie, kiedy wiadomo, że nie będzie wpadki lub kiedy nie przejmujesz się ewentualną wpadką, bo jesteś gotów na dziecko z daną dziewczyną. Do takich odczuć nie potrzeba wazektomii. Albo laska, której ufasz na pigułkach, albo w okresie bezpłodnym ( z odpowiednim marginesem), albo anal. Sugerowałbym założyć taki sam temat na przykład na Kafeterii, tam masz dostęp do szerokiego spektrum kobiet o różnych poglądach i może uzyskasz więcej odpowiedzi. Tutaj forum jest dosyć niemrawe i raczej nie ma co liczyć na szerszy odzew.

Awatar użytkownika
oko_rozwarte_szeroko
Posty: 144

Post autor: oko_rozwarte_szeroko » pn mar 16, 2020 9:19 pm

LandLord pisze:
pn mar 16, 2020 9:05 pm
cestmoi pisze:
pn mar 16, 2020 8:43 pm
Popieram ! I potwierdzam to co piszesz, o lepszym seksie, kiedy wiadomo, że nie będzie wpadki lub kiedy nie przejmujesz się ewentualną wpadką, bo jesteś gotów na dziecko z daną dziewczyną. Do takich odczuć nie potrzeba wazektomii. Albo laska, której ufasz na pigułkach, albo w okresie bezpłodnym ( z odpowiednim marginesem), albo anal. Sugerowałbym założyć taki sam temat na przykład na Kafeterii, tam masz dostęp do szerokiego spektrum kobiet o różnych poglądach i może uzyskasz więcej odpowiedzi. Tutaj forum jest dosyć niemrawe i raczej nie ma co liczyć na szerszy odzew.
No, to mamy już całkowitą jasność o co chodzi panu świntuszkowi cestmoi. Pod pozorem jakiejś wazektomii i creampie ma nadzieję na serię pikantnych historyjek, a ja tu wyskakuję z zagrożeniem chorobami wenerycznymi oraz HIV (seks bez zabezpieczenia prezerwatywą) i psuję całą zabawę. ;)

Awatar użytkownika
LandLord
Posty: 483

Post autor: LandLord » pn mar 16, 2020 9:54 pm

oko_rozwarte_szeroko pisze:
pn mar 16, 2020 9:19 pm
Widzę, że nie jesteś tutaj od wczoraj, więc chyba nie potrzeba rozumu Einsteina aby skumać*, że na forum serwisu z gołymi dupami ( i hujkami ) ludziska szukają pikantnych historyjek i świntuszenia, a nie miłosnych dramatów z epoki romantyzmu.

* czasownik użyty bez związku z miniaturką twojego profilu (no chyba, że podświadomość spłatała mi filgla - zdałem sobie sprawę, dopiero po napisaniu)

ODPOWIEDZ