Kobiety + kamerki = dlaczego?
Kobiety + kamerki = dlaczego?
Cześć wszystkim,
Jestem nowy na showupie i od razu zadam pytanie:
Z jakiego powodu dziewczyny, kobiety jesteście tutaj? Czy to chodzi o kamerki czy porstytuowanie się jak na roksie.
Jeżeli są kobiety, które szczerze udzielą wyczerpujacych odpowiedzi na te pytania, będę nnaprawdę wdzięczny.
Jestem osobą, która wszystko rozkminia i dużo rzeczy rozumiem, ale do tego jeszcze nie dotarłem.
Chodzi o pieniądze? O to że czujecie się porządane w oczach mężczyzn i tego chcecie? Że przy jednym facecie to c***owo i wolicie przy wielu się pokazywać, niż przy ejdnym trwać?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :)
Piotr, 27
Jestem nowy na showupie i od razu zadam pytanie:
Z jakiego powodu dziewczyny, kobiety jesteście tutaj? Czy to chodzi o kamerki czy porstytuowanie się jak na roksie.
Jeżeli są kobiety, które szczerze udzielą wyczerpujacych odpowiedzi na te pytania, będę nnaprawdę wdzięczny.
Jestem osobą, która wszystko rozkminia i dużo rzeczy rozumiem, ale do tego jeszcze nie dotarłem.
Chodzi o pieniądze? O to że czujecie się porządane w oczach mężczyzn i tego chcecie? Że przy jednym facecie to c***owo i wolicie przy wielu się pokazywać, niż przy ejdnym trwać?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :)
Piotr, 27
Ja coprawda nie jestem kobietą, ale dorzuce swoje trzy grosze.
Każda dziewczyna ma swoje powody i nie ma jednej ogólnej odpowiedzi dlaczego dziewczyny tu przychodzą, ale fakt że można na tym zarobić bez fizycznego kontaktu z oglądającym jest w większości przypadków decydującym argumentem.
Każda dziewczyna ma swoje powody i nie ma jednej ogólnej odpowiedzi dlaczego dziewczyny tu przychodzą, ale fakt że można na tym zarobić bez fizycznego kontaktu z oglądającym jest w większości przypadków decydującym argumentem.
-
- Posty: 3
Nie rozumiem takiego toku rozumowania . Dlaczego łączycie zarabianie na su z prostytuowaniem? Są to dwie odrębne rzeczy, nikt nikogo tutaj nie dotyka a tym bardziej " dziewczyny " nie uprawiają seksu z osobami , które je oglądają
Ale efekt jest ten sam czyli satysfakcja seksualna, podniecenie, spust i to wszystko za pieniądze więc dla wielu ludzi jest to prostytucja. Seks można uprawiać na różne sposoby. Widocznie kamerki to rodzaj seksu skoro ludziom zastępuje ten w realu i nie potrzebują już partnerki.
Wiadomo, że jest to prostytucja, tylko na odległość, bez bezpośredniego kontaktu. Niby niektóre dziewczyny próbują dowodzić tu kwadratury koła, że one tylko modelki, aktorki i płacą podatki, więc nie prostytucja. Pewnie, można debatować nad definicją słowa prostytucja, jednak sedno tej działalności polega na usłudze polegającej na zaspokajaniu fantazji seksualnych czy doprowadzeniu klienta do orgazmu za korzyść majątkową. A czy jest to dokonywane z bezpośrednim kontaktem cielesnym, pośrednim (poprzez błonę prezerwatywy), czy zdalnym (poprzez ekran monitora), to już tylko kwestia techniczna. Myślę, że zdecydowana większość pań jest tutaj wyłącznie ze względów finansowych - łatwy dobry zarobek, praktycznie nieosiągalny w normalnej pracy.
-
- Posty: 14
Prostytucja jest wtedy gdy dochodzi do kontaktu fizycznego. Praca na sex kamerkach jest więc pornografią. Tak jak kobiety pozujące nago do Playboya czy aktorzy grający w scenach erotycznych (nie mylić z filmami porno) nie są prostytutkami tak samo my - nadające na SU nie jesteśmy nimi.
To tylko kwestia definicji - a że nie istnieje żadna oficjalna definicja, każdy może sobie swoją stworzyć. Żetoniara = Aktorka Porno ? No nie koniecznie, bo "dzieło" (nagranie) w którym grała aktorka istnieje i funkcjonuje, kiedy aktorka bawi się z synkiem, a nawet kiedy umrze. Aktorka porno nie ma żadnego kontaktu z klientem, funkcjonuje w różnym czasie i przestrzeni i nie wykonuje jego poleceń. Żetoniara obsługuje często tylko pojedynczego klienta (na privku), robi to na żywo ( dzieje się to w tym samym czasie, i wykonuje polecenia klienta, on może ją "bzykać" zdalnie Lushem, mi to bardziej przypomina prace prostytutki niż aktorki porno. Jedyna różnica w fizycznej lokalizacji (żetoniara i klient mogą znajdować się na różnych kontynentach). Ale jeśli boli Cię etykietka prostytutki, to możesz sobie myśleć, że jesteś aktorką. Nic to nie zmieni, oprócz lepszego samopoczucia.Marcelina20 pisze: ↑pn lip 27, 2020 3:50 pmProstytucja jest wtedy gdy dochodzi do kontaktu fizycznego. Praca na sex kamerkach jest więc pornografią. Tak jak kobiety pozujące nago do Playboya czy aktorzy grający w scenach erotycznych (nie mylić z filmami porno) nie są prostytutkami tak samo my - nadające na SU nie jesteśmy nimi.
A w sumie to co złego w zawodzie prostytutki?
Niby w czym on miałby być gorszy od żetoniary ?
W mojej ocenie obydwa zawody są stosunkowo zacne i godne szacunku, może nie aż tak zacne jak zawód pielęgniarki, chirurga, czy rolnika, ale bardziej niż doradcy finansowego, telemarketera, CEO funduszu inwestycyjnego, czy księdza.
Ani prostytutka, ani żetoniara swoją działalnością nie wyrządza jakiejś bezpośredniej krzywdy, daje radość facetom - coś w stylu piosenkarki, czy kelnerki.
Trochę pozbawia facetów kasy, ale która kobieta tego nie czyni ?
A opłata jest ustalona, nie jest jakoś wymuszana, facet płaci, bo sam chce.
Nie jest okradany.
Negatywny jest jedynie efekt przyzwyczajenia do takiej gratyfikacji seksualnej i w rezultacie chłopak, który przywyknie do seksu z ręką i żetoniarą na ekranie może potem mieć problem ze stworzeniem normalnej relacji z dziewczyną.